piątek, 11 stycznia 2013

"To do" part 2

Właśnie skończyłem pisać list,
Dostałem potwierdzenie otrzymania referencji ( nareszcie!! )

Czas na drugą 10tkę rzeczy to do w stanach:

11. Odwiedzić Disneyland!! ( I w ogóle jak najwięcej parków rozrywek )
12. Chyba jak każdy :) uczestniczyć w domówce jak z amerykańskich filmów
13. Odwiedzić Pasadenę ( Big Bang Theory)
14. Odwiedzić Burbank ( Chuck i Elen Show )
15. Poznać kogoś kto ma tak chore poczucie humoru jak ja
16. Robić reportaże z każdej wyprawy ( filmowe i zdjęciowe ), a w Bostonie powiedzieć: Specjalnie dla Państwa, Mariusz Max KolAnko, Boston, Maseczjusets
17. Prowadzić Bloga systematycznie
18. Kupić aparat
19. Zrobić sobie zdjęcie pod siedzibą Apple, z nadgryzionym jabłkiem, potem wysłać im email czy mnie pozwą za używanie znaku towarowego
20. Zaaplikować na studia w USA


Tak sobie teraz myślę ,że zaczyna mnie kręcić teksas,
rancho, konie, i jazda w strone zachodzącego słońca..tylko pewnie po miesiącu już by mi się to znudziło

aaaa!!
Specjalny punkt 21. Wrócić do trybu imprezowania al'a Kraków ( o ile się będzie dało )

pozdrowienia z Londynu :(


środa, 9 stycznia 2013

Moja lista "to do" w usa

Jak większość z Was, chce stworzyć listę rzeczy do zrobienia/zobaczenia w stanach. Przypuszczalnie będę ja tworzyć przez parę tygodni, dlatego dopiero wtedy dodam zakładkę z pełna listą.
A oto moje top10:
1. ukończyć kurs toefl'a
2. Spać na plaży w Kaliforni
3. Urządzić road trip do grand canion'u
4. Jeździć na nartach w Aspen
5. zrobić sobie zdjęcia ze wszystkimi "gwiazdami" w alei gwiazd.
6. Przejść się w pidzamie po time square
7. Zjeść pancakes i wypić kawę w małej kawiarni zrobionej z wagonu
8. Dotknąć stopa ziemi w każdym stanie
9. Spędzić wakacje ma hawajach
10. Jeżeli się uda, odwiedzić Kube

Oto moje top10, mam nadzieje ze zamknee liste w 100 :)

wtorek, 8 stycznia 2013

Powoli do przodu

Z racji ,że do wyjazdu parę miesięcy,
muszę przeżyć/dotrwać do końca moich studiów

Jutro, no w sumie to już dziś czekają mnie dwa interview o pracę, także trzymać kciuki!!!
Obecna praca wykańcza mnie psychicznie i fizycznie. Mój manager myśli ,że jest najwspanialszym Bogiem który zaproponował mi pracę ( przypuszczam ,że HF też taka będzie :) )

Także jutro "suit up" i na interviews!

Cholerne mam opory z pisaniem listu do HF,
Mam 10tki przykładów przed sobą, a nie mogę nic sklecić od siebie.

Boże, a tu jeszcze 4 eseje na zajęcia. Każdy po 3 tyś słów...pozwolę sobie zacytować tutaj pismaka polskiego: "Panie Premierze, jak tu żyć?"

To pytanie dręczy mnie od dawna...
Ciekawe co będzie po powrocie z USA,
Zastanawiam się czy będę miał siłę wrócić do tego grajdołka, miasta syfu i drogiej komunikacji miejskiej :D
Czy może jednak wrócić do polski, i powolutku wspinać się po szczeblach w mega-corpo.

Wiecie co,
mam 22 lata, a problemy jak 30 latek :D
mam TYLKO 22 lata, czy AŻ
cholera,
w wersji TYLKO, nie muszę się martwić na zapas
ale w wersji AŻ, jedyne co osiągnąłem to siwe włosy i obgryzanie paznokci, doświadczenie w pracy które nie jest respektowane w UK :D


Powodzenia z Matchami!!1

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Nowy początek

Hello :)

Oto mój Iszy post o przygotowaniach i przyszłym wyjeździe do USA jako aupair

Możecie być zaskoczeni ,że facet chce jechać jako opiekunka do dzieci. W końcu to tak rzadko spotykane.
Idea wyjazdu w mojej głowie siedzi już od liceum, aczkolwiek wtedy zdecydowałem się iść na studia ( które były kompletnym niewypałem ), obecnie studiuje w Londynie, i z racji ,że nienawidzę tego miasta, zdecydowałem się przyspieszyć studia kursami wakacyjnymi i w październiku zakończyć moją edukację.

Może coś o mnie,
Mam na imię Michał, jestem 22 latkiem z małej miejscowości koło Krakowa. Moje doświadczenie z dziećmi sięga ok 10 lat wstecz kiedy to zacząłem opiekować się siostrzenicą. Z wiekiem dochodziło więcej "godzin opieki", potem byłem zaangażowany w gromadę zuchową w moim rodzinnym mieście, gdzie raz w tygodniu przez 2-3 godziny miałem na głowie ok 10ciu małych diabłów :)

Obecnie studiuję Public Relations and Media with Advertising na jednej z uczelni w Londynie. Pracuję i się uczę, obecnie zero wolnego czasu na jakiekolwiek dodatkowe zajęcia. 

Wyjazd do USA
Jako chłopakowi wiem ,że ciężko mi będzie znaleźć wymarzoną perfekcyjną rodzinkę z jednym dzieckiem w centru NYC, dlatego nastawiam się na 2-3 dzieciaczków. Moim priorytetem jest bliskość ośrodków naukowych ( boże jak to brzmi ^^ ), Wiem jedno, po 2 latach w Londynie nie chcę trafić do rodziny o innym kolorze skóry ( nie jestem rasistą i mam wielu czarnych przyjaciół, ale mieszkać z nimi nie dałbym rady )

W następnym poście opiszę o moich celach na ten rok, jak i to co chce osiągnąć w stanach.
Pozdrawiam
M.