wtorek, 8 stycznia 2013

Powoli do przodu

Z racji ,że do wyjazdu parę miesięcy,
muszę przeżyć/dotrwać do końca moich studiów

Jutro, no w sumie to już dziś czekają mnie dwa interview o pracę, także trzymać kciuki!!!
Obecna praca wykańcza mnie psychicznie i fizycznie. Mój manager myśli ,że jest najwspanialszym Bogiem który zaproponował mi pracę ( przypuszczam ,że HF też taka będzie :) )

Także jutro "suit up" i na interviews!

Cholerne mam opory z pisaniem listu do HF,
Mam 10tki przykładów przed sobą, a nie mogę nic sklecić od siebie.

Boże, a tu jeszcze 4 eseje na zajęcia. Każdy po 3 tyś słów...pozwolę sobie zacytować tutaj pismaka polskiego: "Panie Premierze, jak tu żyć?"

To pytanie dręczy mnie od dawna...
Ciekawe co będzie po powrocie z USA,
Zastanawiam się czy będę miał siłę wrócić do tego grajdołka, miasta syfu i drogiej komunikacji miejskiej :D
Czy może jednak wrócić do polski, i powolutku wspinać się po szczeblach w mega-corpo.

Wiecie co,
mam 22 lata, a problemy jak 30 latek :D
mam TYLKO 22 lata, czy AŻ
cholera,
w wersji TYLKO, nie muszę się martwić na zapas
ale w wersji AŻ, jedyne co osiągnąłem to siwe włosy i obgryzanie paznokci, doświadczenie w pracy które nie jest respektowane w UK :D


Powodzenia z Matchami!!1

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. zaciekawił mnie Twój blog, już sam tytuł "male aupair story" jest niecodzienny więc stwierdziłam, że zacznę go czytać od końca, czyli właściwie od początku jego istnienia ;)
    Pytanie dotyczące tego posta : dlaczego tak bardzo nie lubisz Londynu? Ja jestem totalnie zakochana w tym mieście! (no, może z wyjątkiem pogody...)

    Pozdro, Karola

    OdpowiedzUsuń